Na inaugurację nowego sezonu przegrana w Zbąszynku. Syrena Zbąszynek -- Odra Bytom Odrzański 3 : 1 (0:1). Bramki dla Syreny zdobył Piotr Bimek 3 (78" rz. k., 90+1", 90+5" rz. k.). Dla Odry Mykyta Loboda 37".
Skład Syreny : Pałgan (od 74 Ksej), Maciejewski, Chełmoński, Bartczak (od 62" Stachowiak), Kamyszek, Bimek, Dulat, Jóźwiak, Kowalczyk, Kubaś, Tobys.
Sędzia Gł. Przemysław Tyrka.
Pierwsze minuty to gra z tyłu i próby przerzutu do przodu. Obie drużyny pilnowały się dobrze więc sytuacji podbramkowych nie było. Mecz był rozgrywany w wysokiej temperaturze powietrza, co nie sprzyjało szybkiej grze. Należy podkreślić że mimo wysokiej temperatury obie drużny stworzyły widowisko na niezłym poziomie. Pierwsza sytuacja podbramkowa wytworzyła się w 23 min., Marcelu próbującemu wybić piłkę piłkę przydarzył się kiks. Do piłki doszedł zawodnik gospodarzy i strzelił, na nasze szczęście prosto w Marka Szwatrowa, który bronił naszej bramki. w 30" Bartczak z Syreny otrzymał podanie i w dogodnej sytuacji strzelił bardzo niecelnie. W 33" po ataku Odry Mykyta Loboda strzelił prosto w bramkarza Syreny. Cztery minuty później stało się to na co bardzo czekaliśmy. Rzut rożny wykonywał Dziubański, dośrodkował wzdłuż bramki, większość zawodników skoncentrowana na krótszym słupku, piłka ich minęła i Mykyta efektownym strzałem pod poprzeczkę dał Odrze prowadzenie. W 42" Odra powinna podwyższyć wynik, po akcji zespołu Wróbel wyprzedził obrońców, bramkarz skrócił mu kąt, a on podał do lepiej ustawionego Maćka Konsewicza, który z bliskiej odległości nie trafił w bramkę. Końcowa część I połowy to przewaga naszej drużyny, szkoda że nie udało się podwyższyć wyniku. W drugiej połowie gospodarze rozpoczęli frontalny atak na naszą bramkę. Chociaż w 49" mogło być 2:0. Odra wykonywała rzut rożny, wykonawcą był Dziubański, który dośrodkował, do piłki najwyżej wyskoczył Patryk Kozłowski i wszyscy widzieli ją w siatce, ale niestety minęła minimalnie słupek. W rewanżu Dulat wyszedł sam na sam ale strzelił prosto w Marka. W drugiej połowie gra zrobiła się twarda, szczególnie za sprawą agresywnie grających gospodarzy, który sędzia pozwalał na zdecydowanie więcej niż naszym zawodnikom. Każdą przepychanką odgwizdywał na korzyść gospodarzy. Ilość udzielonych upomnień żółtymi kartkami świadczy sama za siebie, żaden zawodnik Syreny nie został upomniany, podczas gdy naszych ukarał 4 żółtymi i 1 czerwoną kartką w konsekwencji 2 żółtych. W 69 akcja Odry podobna do tej z 44" Wróbel ponownie wyprzedził obrońcę Syreny i podał do lepiej ustawionego Maćka Konsewicza, który fatalnie spudłował. W 77 przy wybijaniu piłki z pola karnego piłka odbiła się i trafiła w rękę Marcelego Borowieckiego i sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Piotr Bimek, zrobił to w stylu Roberta Lewandowskiego. Wydawało się że mecz zakończy się remisem, tymczasem Bimek już w doliczonym czasie gry 90" ograł naszych obrońców i strzelił na 2:1. Cztery minuty później ponownie zaznaliśmy goryczy w ostatnich sekundach meczu Damian Kostrzewa nie trafił w piłkę tylko w nogę przeciwnika i sędzia podyktował kolejną jedenastkę przeciwko nam. Do piłki ponownie podszedł Bimek i ponownie nie dał szans Markowi na obronę. Wynik 3:1 jest za wysoki w stosunku do przebiegu gry. Remis był w zasięgu, indywidualne błędy i brak sił w końcówce nie pozwoliły wrócić z tarczą. Dobre zawody rozegrał Szymon Wojtkowiak, jego zejście osłabiło naszą obronę. 3 kartki nasi zawodnicy otrzymali za gadanie, co nie powinno mieć miejsca, osłabia to drużynę. Duża ilość spalonych przez naszych zawodników w ataku też nie najlepiej świadczy o obserwacji gry przez zawodników. W środę 15 sierpnia o godz. 17,00 gramy z Lubuszaninem Drezdenko.
0
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.